Niemojewski Andrzej - Doba obecna w Królestwie Polskim

Sample Image




Towarzystwo chwyta tę myśl w imię "rozszerzmy ją, rozdalmy" i oto wstaje Igła Magnesowa, nosek swój obracająca ustawicznie w stronę potomka "niemirnego rodu" i powiada z taką
powolnÄ…, rozkoszujÄ…cÄ… siÄ™ satysfakcjÄ…:
— Piszę się na każde zdanie pana hrabiego, na każdą myśl, powiem nawet: na każde słowo.
A do tego pierwszego obywatelskiego czynu pragnąłbym tylko dodać jeszcze drugi, równie doniosłego znaczenia.
Oto niechaj w tej "osobliwej chwili", kiedy wre walka na Dalekim Wschodzie, kiedy oblęgany jest Port Artura, kiedy krocie naszego ludu giną na odległych polach Mandżurji, tak, niechaj
ktoś pięknie, po literacku, imieniem całego polskiego narodu napisze... protest przeciwko niemieckiej Hakacie...
Na wszystkich twarzach spuszczenie oczu, które mówi: "Otoś trafił w sedno i otoś nasz! Taki nasz, taki ogromnie nasz! Wielkie TAK, ziemianinie z krwi, kości i pomysłów!
Gdzież opozycja Białych? Żali jej niema?
Jest, patrzcie, jest! Zgrzyta u ścian zębami... Nie mówi? Milczy? Wysyła literatów, adwokatów, kupców? A sama?
Nie śmie mówić...
Stronnik Idei Bezdomnych zadaje sobie w tej chwili pytanie następujące: gdyby tu siedział stenograf i spisywał wszystko, co było mówione, a nazajutrz dał do przeczytania tym
"ogromnie naszym", zawołaliby chórem: "Ależ to haniebny paszkwil!"
Oto Kongres Nieboszczyków.
Stronnik Idei Bezdomnych stawia sobie jeszcze jedno pytanie: Ażalim jest śród inteligencji? Ażali to czasem nie maskarada?
Czy lokaje, ekonomy i różne Bartki od wideł nie pomyły się czasem, nie poprzebierały się za swych własnych panów, nie rozparły się na fotelach i nie udają... ludzi kulturalnych?
Boć znane są w Warszawie... bale kelnerów, którzy przybierają nietylko fraki, ale i tytuły swoich panów... Kochany książę... Ależ pozwól, hrabio...
A gdy się pokłócą o dziewczynę, wymyślają: psia-ścierwo twoja mać...
Stronnik Idei Bezdomnych znowu przeciera oczy.
Wstyd mu trochę, wstyd, jak gdyby się znalazł w towarzystwie ludzi, których brał na serjo, a których na serjo brać nie można...


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 Nastepna>>