Niemojewski Andrzej - Doba obecna w Królestwie Polskim

Sample Image





— Cóż to, już pan nie je?
— Odzwyczaiłem się od jedzenia... nie mogę...
— To, żeby pan się znowu przyzwyczaił, służę panu pięcioma rublami.
Robotnikowi zadrgały oczy błyskiem stalowym.
Milczał chwilę a potem zaczął mówić z pewną goryczą:
— I poco te pięć rubli?
I poco to przyzwyczajanie się znowu i znowu odzwyczajanie... Poco to złoto...
Tu zniżył głos i rzekł przez zęby...
— Daj mi pan bombę a nie piątkę...
* * *
Przy zbiegu ulicy Berga i Krakowskiego Przedmieścia padła salwa. Zakotłowało się. Na chodnik asfaltowy runął robotnik a z ust buchnęła mu krew, z piersi krew...
Dokoła zebrała się grupa ludzi.
Wtem przystąpił jakiś "pan" w długim paltocie futrzanym.
Ukląkł przed zwłokami, zdjął czapkę, umaczał rękę w krwi i mówił:
— Przypatrzcie się, to krew robotnika, święta krew, która przelana została za wolność Warszawy...
Publiczność odsłoniła głowy i stanęła zwartem kołem.
— Niechaj ta krew zostanie pomszczona, niechaj ta krew nie będzie przelana nadaremno...
— Co robić? co robić? co robić?
— dały się słyszeć westchnienia.
Wtedy ów "pan" wstał, rozpiął futrzany paltot, rozchylił — a miał tam poprzypinanych piętnaście rewolwerów.
— Masz — rzekł, podając jednemu. Masz — drugiemu. — Masz — trzeciemu.
* * *
A klub hrabiów i profesorów powiada, że to wszystko było "kosmopolityczne i międzynarodowe"...
A Liga narodowa z "Przeglądem Wszechpolskim", doznając uczucia wielkiej "niewłaściwości", pyta: "Kto to walczył i o co?"...
Mdłe twoje serce... "nie obaczysz cudu"...
* * *
Młodzież uniwersytecka miała w sobotę dnia 28 stycznia urządzić wielki powszechny wiec. Na wiec ten miała się stawić "Bratnia Pomoc" i "Spójnia".
Tymczasem "Bratnia Pomoc" zdradziła.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 Nastepna>>