Z tymi warchołami poznaliśmy się także w Warszawie.
I wydziwić się tylko nie można, że stary, doświadczony, poczciwy Bebel na ich ręce skierował odezwę swoją do niemieckich robotników Królestwa Polskiego i Litwy.
Ale bo też to i taka była odezwa...
Wreszcie jednak porozumienie z rosyjską opozycją nastąpiło.
Jeżeli nowy ruch rosyjski datuje się od czasowego zrzeczenia się terroru po śmierci Aleksandra II.
, to w Królestwie Polskiem taką chwilę przełomową stanowi ostatnie powstanie 1863 roku.
Powstanie to nazwano tragedjÄ… psychologicznÄ….
Mówiono, że nikt go nie chciał a jednak w momencie decydującym każdy się do niego przyłączył. Czy to było tragedją psychologiczną?
Naszem zdaniem nie. Tragedją było co innego.
Gdy Wielopolski chciał dać Królestwu zupełną autonomję, Polacy żądali Litwy.
Gdyby im rząd rosyjski dał Litwę, zażądaliby wypowiedzenia wojny Niemcom o Poznańskie i Austrji o Galicję. To była tragedja psychologiczna.
Rzeczpospolita polska jako zbiorowisko ludów padła. Miejsce jej zajęła Rosja i Austrja. A tymczasem zaczęły się wykłuwać u tych ludów idee autonomiczne.
Po co je ma ktoś inny uszczęśliwiać'? Po co ma im kto inny przewodzić? Jeżeli Polska ma polonizować, to rusyfikacja rządu jest zupełnie usprawiedliwiona.
Polska będzie polonizować — łagodnie, każdy się "własnowolnie" spolonizuje. Sentymentalizm, czy jezuityzm?
Nie. Poprostu starczość. Dlaczego starczość".
Bo Rosja posiada przynajmniej siłę na poparcie swojej polityki eksterminacyjnej. A Polska miała — tylko frazes.
Hasło "od morza do morza", albo, jak żartowali urzędnicy rosyjscy "będzie Polska do Tobolska", padło własnym ciężarem swoim.
Wreszcie zabrakło dla tego hasła reprezentantów.
To też na miejsce starego hasła musiało się, zjawić nowe, które byłoby zgodne z życiem.
Z potrzebami życia.
I to hasło zjawiło się.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 Nastepna>>